piątek, 28 września 2012

W zwiazku z moja wczorajsza obietnica dodaje nowa notke. Od razu uprzedam, bedzie ona krotka, zwiezla i na temat. A wiec.... tak. ZDECYDOWALAM SIE NA RE-MATCH.

Atmosfera w mojej poprzedniej rodzince byla chora, hosci okazali sie totalnymi bzikami.  W domu odkrylam kamery. Zadzwonilam do koordynatorki, wspomnialam jeszcze o kilku innych rzeczach, powiedziala mi zebym sie pakowala i ze jeszcze tego samego dnia mnie odbierze. Tak tez bylo. W piatek poznym wieczorem otworzyli mi room, a w poniedzialek zmatchowalam sie juz z rodzinka. Przez 3 dni mialam na profilu 5 rodzinek wiec nie bylo w cale az tak zle jak na re-match. Nie bylam w ogole przekonana do mojej rodziny, ale cos musialam wybrac, wiec wybralam. BYLA TO NAJLEPSZA DECYZJA MOJEGO ZYCIA.  JESTEM NAJSZCZESLIWSZA OSOBA POD SLONCEM! ;-)

Aktualnie mieszkam w Bostonie, a dokladniej na jego obrzezach. Opiekuje sie dwojka dzieci - piecioletnia dziewczynka i siedmioletnim chlopcem. Dzieci sa po prostu CUDOWNE. Zero problemow z wychowaniem. Plan dnia jest bardzo napiety, mam sporo do roboty co mi sie bardzo podoba. Duza czesc mojej pracy to jazda samochodem wiec jestem w siodmym niebie. Dzieci chodza na karate, parkur, gimnastyke, balet, matematyke, pianino wiec co chwila poznaje nowych ludzi gdy je przyprowadzam na zajecia.

Moja rodzinka pochodzi z Iranu. Rodzice przeprowadzili sie do USA juz sporo lat temu, a dzieci sie tutaj urodzily. Jedyny minus jaki widze to ich akcent - czuje sie jakbym cofnela sie w angielskim. W Houston z dnia na dzien bylo coraz to lepiej, na prawde chlonelam akcent i jezyk niesamowicie. Ale to nie jest az tak wazne. Wazne jest to ze tutaj czuje sie bezpiecznie i mega dobrze, po prostu jak czlonek rodziny. KOCHAM MOJA HOST RODZINKE!!! Oni sa wspaniali!

Jestem tu tylko od srody, a zwiedzilam juz tyle miejsc, poznalam tyle ludzi, wyjezdzilam tyle mil samochodem ze szok! Hosci zabieraja mnie do swoich znajomych, rodziny, na miasto. Dzisiaj bylismy na kolacji u brata hostki, jedlismy wspaniale iranskie potrawy, rozmawialismy, ogladalismy x-factora :-)

A i jeszcze jedno... mam wlasne, piekne, ogromne auto do uzytku osobistego :D ! I przytulny, duzy pokoj z wlasnym tarasem i kominkiem. ;-) zyc nie umierac!

JESTEM BARDZO SZCZESLIWA!!!

18 komentarzy:

  1. To się porobiło ! Najważniejsze że masz już za sobą nawiedzoną rodzinkę i teraz bedzie wszystko OK :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że nowa rodzinka, jest taka fajna! Oby i mi się taka trafiła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże kamery w domu?! To jest już przesada. Boże! Współczuję Ci, że musiałaś przez coś takiego przejść! Dobrze, że teraz jest już dobrze :>

    OdpowiedzUsuń
  4. no i bardzo dobrze, że zgodziłaś się na re-match! fajnie, że się to wszystko pozytywnie zakończyło ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze,że teraz jesteś szczęśliwa !
    Gdzie te kamery były?? Matko...

    OdpowiedzUsuń
  6. I to była BARDZO dobra decyzja!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a oni sa wyznawcami islamu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się bardzo że się zdecydowałaś na re-match zamiast akceptować tamtą poje... rodzinę.No i Boston!Ah niedawno Tobie pisałam że własnie w Bostonie bym mogła mieszkac, a teraz Ty tam wylądowałaś haha ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powinni wyrzucic z programu ta rodzinke z Houston!
    TEraz nie dosyc, ze masz super rodzinke to jeszcze super lokalizacja :D

    OdpowiedzUsuń
  10. No i super! Ja tak samo: byłam w rematchu i trafiłam na extra rodzinę z BARDZO napiętym grafikiem, biedne dzieci, ale tak samo mi się to podoba! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Włąśnie gdzie te kamery były, gdzie je dupko znalazłaś? coś jeszcze ciekawego robili?
    <3
    Ruda

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie chcę nawet myśleć przez co przeszłaś.. współczuję
    Ale najważniejsze jest to, że jest już dobrze i że jesteś szczęśliwa po tym rematchu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serio Ci współczuję, ale dobrze, że znalazłaś nową rodzinę. Ale kurcze, jak czytam wszystkie blogi, to 3/4 dziewczyn też mają rematch, albo w ogóle wracają do Polski. Aż bałabym się teraz wyjechać..

    A z jakiej jesteś agencji??

    OdpowiedzUsuń
  14. ja jebie, przegięli pałę po prostu! Dobrze, że teraz jest super, tylko lepiej poczekać zanim się powie takie słowa, bo na początku zawsze wszyscy mili są :D
    ale bądźmy dobrej nadziei :) w sumie szybko znalazłaś rodzinę, także też super - to życze szczęścia :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna decyzja! Bardzo się cieszę, że udało Ci się szybko znaleźć super rodzinkę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, mogłabyś podzielić się swoimi wrażeniami dot jazdy w USA? czy jest łątwiej niz w Polsce i czy mialas duże doświadczenie przed wyjazdem?

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś okropnego, kamery w domu. Również jestem za tym że takie rodziny powinni wywalać z programu. Współczuję ci że musiałaś to przejść, ale najważniejsze że wszystko skończyło się dobrze i że masz teraz cudowną rodzinkę. :D
    Jak tak się teraz zastanawiam nad wyjazdem (co prawda jeszcze kawał czasu) to nie wiem czy bym się zdecydowała. Nie wiem czy sama potrafiła bym przez to przejść i nie wrócić do kraju. Tak samo jak MIA, ciężko się patrzy jak większość dziewczyn ma re-mache.

    Życzę szczęścia i czekam na nowe notki. <3

    OdpowiedzUsuń
  18. olałaś bloga totalnie

    OdpowiedzUsuń