czwartek, 20 września 2012

Czas wolny w USA.

Jak wiecie ostatni post dotyczyl mojego amerykanskiego schedule i zakresu obowiazkow w pracy. Kilka osob zapytalo sie co robie w wolnym czasie...W takim razie przyszla pora na notke na temat mojego time off kiedy moge robic co mi sie zywnie podoba. W takim razie jak spedzam swoj wolny czas w stanach ?


Zacznijmy od tego ze jestem wolna codziennie od okolo 4-4.30 i moge robic co tylko  mi sie podoba. Nie mam 'godziny policyjnej', moge wracac do domu o ktorej chce. Dodatkowo kazda sobota i niedziela to dla mnie rowniez dni calkowicie wolne z czego sie niesamowicie ciesze!
Wiec.... Co robie kiedy jestem po pracy ? W tygodniu zwykle wychodze na spacer, biegam, ogladam jakies glupoty na youtube, rozmawiam ze znajomymi na skype,  zajadam sie peanut butter + jelly ;-), szwedam sie po domu, ogladam tv...




 
 
 

 Czasami zdarza mi sie pojechac do centrum handlowego. Zawsze konczy sie to "malymi zakupkami" - wlasnie w ten sposob oszczedzam na laptopa O_o ....

 
Uwielbiam chodzic do mojego ukochanego Starbucks'a na kawke!
 
 


 Oto moje osiedle po ktorym bardzo czesto przechadzam sie w ciagu tygodnia.







 Moje 'weekendowe, towarzyskie' zycie dopiero sie rozkreca. W ten weekend poznalam au pairke, ktora mieszka doslownie minute drogi odemnie. Pojechalysmy na lunch, poplotkowalysmy, odwiedzilysmy downtown, bylysmy w kilku centrach handlowych i oczywiscie jak zwykle wydalysmy kupe kasy ( nie moge powstrzymac sie tutaj przed zakupami, wr). Wieczorem spotkalysmy sie z innymi au pairkami w The Cheesee Cake Factory gdzie bylo po prostu zatrzesienie ludzi i masa pysznego jedzenia. Generalnie bardzo milo spedzilismy caaaaaaala sobote. 



A oto Houston, Downtown. Szczerze powiedziawszy bylysmy w lekkim szoku, gdy tam dotarlysmy. Zero ludzi, pustki, wszystko pozamykane. Jakby martwy obszar w Houston. Okazalo sie ze ta czesc downtown w ktorej nieudolnie probowalysmy znalezc otwarty Starbucks jest czescia typowo biznesowa. Jest ona bardzo tloczna, ale w ciagu tygodnia, natomiast w weekendy wszystko tam wymiera.








Czy jestescie ciekawi jak swoj wolny czas spedzaja amerykanie? Niestety, to smutne, ale mam takie wrazenie ze wiekszosc rodzin spedza weekendy w ogromnych centrach handlowych,galeriach, ewentualnie w restauracjach. W cantrach handlowych mozna zauwazyc rodziny z bardzo,bardzo malutkimi dziecmi, ktore podczas zakupow karmione sa tym swinstwem z fast foodow znajdujacych sie w owych miejscach.

Teraz czas na ciekawostke. W zeszla niedziele odbywal sie w Houston jedyny w swoim rodzaju POLISH FESTIVAL - DOZYNKI. Czyz to nie jest slodkie?! ;-) Hosci Patrycji ( przylecialysmy razem do Houston :*) zaprosili mnie zebym pojechala z nimi. Oczywiscie chetnie przyjelam zaproszenie. Odwiedzilysmy polish food store, widzialysmy jedyna w Houston restauracje Polska 'Polonia' i oczywiscie bylysmy na dozynkach. Relacja z niedzieli w nastepnej notce. Powiem tylko tyle, ze bylam na prawde bardzo pozytywnie zaskoczona! ;-)

 





12 komentarzy:

  1. dobrze się Tobie tam wiedzie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Houston, Texas to NIESAMOWITE miejsce do zycia. Szeroka oferta miejsc pracy, najmniejsze bezrobocie, jedno z najwiekszych i najbogatszych miast US, niesamowita pogoda przez caly rok, tanio tanio i jeszcze raz tanio w sklepach :) czego chciec wiecej. Lubie to miejsce.

      Usuń
    2. zawsze jako au pair chciałam wyjechać albo do NY albo San Francisco, ale coraz bardziej zaczynam doceniać inne miejsca o których wczesniej nawet nie myślałam, ciekawe gdzie mnie za rok wymiecie haha, może gdzies niedaleko Ciebie, kto wie!;)

      Usuń
    3. ja mialam tak samo. Ale teraz widze ze SF czy NY to niezbyt dobre miejsce dla ludzi ktorzy chca tam mieszkac. Jest strasznie drogo i z praca rowniez ciezko. To typowo turystyczne kurorty.. co nie zmienia faktu ze i tak chcialabym byc au pair w ny czy sf hahaha :D ale zdania o Houston nie zmienie, kocham to miasto! Aktualnie mamy takie upaly, ze masakra :D a jest koniec wrzesnia :D

      Usuń
    4. no dokładnie jakbym znalazła rodzinkę z NY czy SF bym była w siódmym niebie ale myslę ,że lepiej by było mieszkać w troche mniej zatłoczonych miejscach, choć typowe zadupie tez odpada, no i miasta w których jest ciągle gorąco i słonecznie, bo..mam uczulenie na słonce haha xD myślałam o Bostonie albo Washington DC..słyszałam że tam cudownie ;)

      Usuń
    5. ah to masz zupelnie inaczej jak ja :) ja kocham upal i duchote :D

      Usuń
    6. ja nie za bardzo, wole jesień i zimę,choć oczywiście jak jest pięknie słonecznie i ciepło tez lubię ale niestety nie mogę na słońcu zbyt długo przez to uczulenie xD choć jak znajdę wymarzoną rodzinę to i tak wiem że nie będę rozmyślała zbytnio o miejscu, bo moim zdaniem nie ważne gdzie a ważne z kim ;D

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. jej, dziekuje... :) nie wiem co powiedziec, haha :*

      Usuń
  3. Ale jesteś śliczna c: I urocza okolica!

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczna z ciebie dziewczyna :)

    OdpowiedzUsuń