wtorek, 7 sierpnia 2012

wizyta w ambasadzie

Witam wszystkich bardzo serdecznie :) Do wyjazdu zostało mi 20 dni. Ale ten czas szybko leci! W poniedziałek o 10:00 miałam rozmowę z panią konsul. Wszystko poszło sprawnie i bez żadnych problemów. Rozmowa trwała dosłownie 5 minut.

Przy wejściu kazano mi oddać telefon i wszystkie inne urządzenia elektroniczne, przeszłam przez bramkę, prześwietlono moją torbę i kazano oddać wodę mineralną, hahaha. Musiałam również zdjąć pasek z sukienki. Następnie udałam się do okienka, gdzie pani pytała się mnie o cel wyjazdu i pobrała moje "odciski" palców. Potem przeszłam do dużej sali przypominającej salę kinową - dużo siedzeń, telewizory a na nich jakieś stare, amerykańskie muzyczne show. Dostałam numerek i kiedy pojawił się on nad jednym z okienek oznaczało to, że teraz moja kolej na rozmowę z konsulem. Pani konsul zadała mi dosłownie kilka pytań: jakimi dziećmi będę się opiekować, spytała również o moje doświadczenie w opiece nad dziećmi i o plany na przyszłość. Nie musiałam nawet odpowiadać rozwiniętymi zdaniami, gdy próbowałam się rozgadywać przechodziła do następnego pytania, czysta formalność. Po tych kilku pytaniach pani oznajmiła mi, że wiza dotrze do mnie DHL-em w ciągu 5 dni roboczych i życzyła mi " good luck". 

Oczywiście korzystając z pobytu w Warszawie udałam się na mały shopping w Złotych Tarasach, następnie odwiedziłam dziadków i wróciłam wieczorem do Łodzi. ;-)

Dla tych, którzy mają wizytę w ambasadzie jeszcze przed sobą - nie ma się czego bać, na prawdę! 

Mój pre-departure project jest już skończony, muszę go jeszcze zbindować i wtedy wstawię o nim notkę. ;-)

buziaki

8 komentarzy:

  1. jeeea:D

    już skończyłaś p-dp?!?!!?:D hahaha szybka jesteś ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zebrałam się w kupę i stwierdziłam, że muszę to zrobić teraz, żeby później nie zawracać sobie dupy niepotrzebnymi pierdołami :D :*

      Usuń
  2. cieszę się ,że wszystko dobrze poszło! rozumiem że rozmowa z Panią Konsul była w j.ang?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że tak :) nie ma innej opcji dla au pairek.

      Usuń
  3. Twój wybór rodziny czytałam z zapartym tchem i maiłam nadzieję ze właśnie tę rodzinę wybierzesz ;) Wydawała się wspaniała! Ale ogólnie bardzo szybko ogarnęłaś temat rodziny, jak czytam wpisy innych dziewczyn to się zastanawiam czy ja też będę tak długo czekać, tym bardziej że mój angielski nie jest jakiś super ekstra. Na szczęście mam dużo czasu jeszcze na wybór.
    Dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję :) owszem, również wydaje mi się że to matchowanie poszło jakoś strasznie szybko :D mam nadzieję, że dokonałam dobrego wyboru.

      POWODZENIA W AU PAIRKOWANIU ! :)

      Usuń
  4. za 10 dni jedziesz, moze jakis post?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że tak! Napiszę coś dziś lub jutro.. zbieram się za to jak sójka za morze, nie wiem co mi ostatnio jest ale mam jakiegoś blogowego lenia :) przepraszam

      Usuń