piątek, 17 sierpnia 2012

nowości

Witam wszystkich po długiej przerwie. Od razu chciałabym przeprosić za moją nieobecność. Oczywiście była ona spowodowana tragicznym leniem, zabierałam się do tego posta od x czasu i nigdy nie mogłam się zebrać w sobie, haha. Obiecuję poprawę. Teraz przejdźmy do kilku rzeczy, o których chciałabym wam powiedzieć. Mam dla was kilka nowości.

Tydzień temu, w czwartek udało mi się ZDAĆ PRAWO JAZDY!  Jestem z tego powodu strasznie szczęśliwa! Na szczęście udało mi się zamknąć tą sprawę tuż przed wyjazdem co jest bardzo ważne, dlatego bo szkoda byłoby stracić tyle pieniędzy, które włożyłam w kurs, egzaminy, dodatkowe jazdy... Dodatkowo znacznie się odstresowałam. Zdane prawo jazdy daje mi większe możliwości i zabezpieczenie w USA - gdyby okazało się, że nie wyszło mi z moją rodzinką, zawsze mogę znaleźć inną na miejscu a jak sami wiecie prawo jazdy znacznie ułatwia sprawę w tym wypadku.

Trzy dni po mojej wizycie w ambasadzie przyjechał do mnie DHL z cudowną przesyłką - dostałam wizę! Wszystkie dokumenty dopięte są już na ostatni guzik, pozostało mi jedynie wyrobienie międzynarodowego prawa jazdy i pre-departure project, który zrobiłam już bardzo dawno temu ale jeszcze do tej pory nie zmobilizowałam się żeby go zbindować. Oczywiście kiedy to zrobię to na moim blogu pojawi się oddzielny post z krótkim opisem i zdjęciami.

W zeszłą niedzielę byłam z mamą i bratem w Galerii Łódzkiej po okulary. Od wielu lat noszę soczewki, ale ostatnio zaczęłam zauważać, że nie wpływają one na moje oczy zbyt dobrze. Ostatnio czuję się w nich niekomfortowo, cały czas coś mnie boli, szczypie, oczy łzawią, robią się czerwone, czuję soczewki cały czas, a tak nie powinno się dziać. Dlatego też zdecydowałam się na zakup okularów. Do stanów wezmę również kilka opakowań soczewek (+ receptę na nie, jest to wymagane w stanach..) więc będę mogła nosić na zmianę soczewki i okulary.

Od jutra zaczynam wstępne pakowanie, wybieranie rzeczy, które zapakuję, no i oczywiście ważenie.... na samą myśl mam dreszcze, gdyż jestem PEWNA, że będę mieć nie lada problem z wagą mojego bagażu. No ale mam nadzieję, że jakoś się z tym uporam.

Czas leci jak szalony. Ledwo co zmatchowałam się z moją rodzinką, a teraz do wyjazdu zostało mi zaledwie 9 dni. Stres, strach, obawy, przerażenie? Jak na razie nic. Jak znam siebie to zacznę panikować dopiero tuż przed wyjazdem. 

Z ciekawostek : ostatnio dostałam od moich hostów maila. Poinformowali mnie, że we wrześniu wybieramy się do MISSISSIPI na ślub cioci mojej host mamy! Poprosili żebym podała swoje dane, bo chcą zabukowac mi już bilet. Ale się cieszę! Zawsze marzyłam, żeby zobaczyć na żywo prawdziwy amerykański ślub/wesele! Moj host tata napisał mi również, że to on będzie tym " lucky one", który będzie mógł dać mi " first giant hug" na lotnisku ze względu na to że to właśnie on mnie odbierze. Moja rodzinka wydaje się być wspaniała! Napisali również żebym dała im listę rzeczy, których nie zapakowałam, a oni wtedy mi je kupią, haha! To bardzo miło z ich strony. :)

Dopadło mnie własnie bardzo dziwne uczucie... kiedyś mogłam tylko pomarzyć o USA, a teraz.... będę tam już za 9 dni! MASAKRA! :)

15 komentarzy:

  1. bo 9 to taka magiczna liczba! Ja też się cieszyłam jak się dowiedziałam że moi jadą na prawdziwy amerykański ślub... szkoda tylko że utkneliśmy w korkach i suma sumarum oni poszli na imprę po samym ślubie a ja zotałam w hotelu z dzieciakami bo była akurat pora ich drzemki. Prawdziwego amerykańskiego ślubu nie widziałam do dziś :(
    Jeszcze raz gratuluję prawka! A międzynarodowe tez już masz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak napisałam powyżej - musze wyrobić :)

      Usuń
    2. woops... no widać prawdziwie ślepy ze mnie człowiek

      Usuń
  2. ale ten czas leci, czekam na relację ze Stanów ;) mam nadzieję, że weźmiesz aparat i będziesz pstrykać zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja CI zazdroszczę, że masz taką szansę. W przyszłości też chcę być Au Pair :P Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. nie ma co zazdroscić tylko mobilizować się i wyjezdzać! powodzenia :)

      Usuń
  4. Już za parę dni za dni parę... :)
    Gratuluję zdania prawka!!! Ale jak je odbierzesz? Będzie szybciej wyrobione?
    Daj znać jak idzie pakowanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawko zdałam w czwartek czyli ponad tydzień temu, więc na spokojnie powinnam odebrać je do wyjazdu :) będzie posto dotyczący pakowania, zakupów itd :)

      Usuń
  5. Gratulację z okazji zdania prawa jazdy. :D
    Mam nadzieję że mi też się uda zdać jak w końcu przystąpię. :P
    No i jednym słowem powodzenia, trzymam kciuki żeby to był faktycznie prefect match. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję :) modlę się o to żeby rodzinka okazała się w rzeczywistości taka jaka jest teraz przez skype i maile :)

      Usuń
  6. Gratulacje!:)
    Mam nadzieję, ze na miejscu Twoja rodzinka wciąż będzie taka fantastyczna, a Ty o nas nie zapomnisz i chociaż raz w miesiącu coś naskrobiesz:P

    A co do soczewek - może to być wina płynu, którego używasz... Ja nigdy nie miałam problemu z soczewkami, i nawet często się zdarzało, ze 2tygodniowe nosiłam 3 bądź nawet 4 tygodnie. I od listopada co jakiś czas mi się robiły czerwone oczy, bolały, czułam soczewki na oczach, i dopiero kiedy kupiłam płyn innej firmy wszystko wróciło do normy. Mogę więc polecić płyn Optifree i Zero Seven Refresh, a zdecydowanie odradzam płyny z Rossmana! Niby na początku nic, bo stosowałam od czerwca, a w listopadzie zaczęły dawać znać o sobie..

    OdpowiedzUsuń
  7. nie bierz duzo ciuchow, potem bedziesz miec problem z powrotem i bagażami, bo na 100% kuipsz tam na miejscu duzo rzeczy. Wiem z doswiadzcenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bierz aparat, fociaj i nie zapominaj pisać jak za mną tęsknisz :)
    Ruda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje prawka :) Ale ci zazdroszcze, ze juz niedlugo bd ze swoja, miejmy nadzieje, perfect host family. I jeszcze ten slub. <3

    OdpowiedzUsuń